Wapieńskie kasztany towarzyszyły mi przez całe dzieciństwo, a później i młodość. Małe, duże, wielkie, pojedyńcze, podwójne, a nawet potrójne; różnorakiego kształtu, w różnych ilościach. Owoce kasztanu zbierało się do tworzenia różnych stworzeń, istot; na plastykę, do zabawy i na szafkę i na biurko, do rzucania, do zgniatania i wszelkiego ugniatania. Zdarzało się kasztanem dostać po głowie idąc „na wapno” w wietrzną październikową pogodę.
Wiosną i latem kasztany tworzyły aleję kasztanową, swoisty zielony tunel do którego wchodziło się na wysokości „domu nauczyciela” a wychodziło już „na wapnie”
…a kałuża naprzeciw byłego Urzędu Gminy? Stara towarzyszka starej ulicy, niejednokrotnie i pewnie niejednemu zalazła za skórę (raczej na skórę).
Dziś spoglądam na te zdjęcia i cieszę się, że je wykonałem... Dzięki dofinansowaniu z Funduszu Unii Europejskiej, nastał czas zmian w infrastrukturze Wapna. Jedną z nich, najbardziej widoczną była całkowita modernizacja ulicy Świerczewskiego. Nowa nawierzchnia, chodnik i droga rowerowa to główne wskaźniki tych zmian. I tu się właśnie zatrzymujemy…
Wapno objęte programem rewitalizacji stara się podnieść z kolan po katastrofie. Elementy wspomnianego programu rewitalizacji mają przywrócić do życia Gminę Wapno, spróbować nadać terenom poprzemysłowym nowe znaczenie. Całkowicie nowa, bezpieczna, posiadająca drogą rowerową i spełniająca praktyczne funkcje główna ulica Wapna, to właśnie wyznacznik funkcjonalności w której kierunku zmierzają plany pobudzenia, przyciągnięcia, zwrócenia uwagi na potencjał jaki Gmina Wapno posiada w ludziach, infrastrukturze i innych elementach potrzebnych do rozwoju.
Na koniec zachęcam do wspomnień…
Żegnamy zimę, a na końcu marca, a pełną parą w kwietniu i maju witamy wiosnę. Otworzy się ona kolorami, które występują tylko raz w roku. Wtedy właśnie aleja kasztanowa nabierała najpiękniejszego wymiaru, a jedyna w swoim rodzaju zieleń zmieniała się z każdym dniem.
Zachęcam też do aktywności felietonowej i może właśnie ten szlak będzie temu sprzyjał.
Na pewno niejedna osoba posiada zdjęcia, wspomnienia z miejsc w Wapnie, które zmieniły się diametralnie, lub też zupełnie przestały istnieć (proponuję jednak nie poruszać czasów bezpośrednich skutków katastrofy w 1977 roku, a skupić się może na ostatnich 25 latach).
Bez wątpienia takich miejsc jest wiele, tak wiele jak zmieniało się Wapno naznaczone katastrofą, jak w bólach zmieniała się i nadal zmienia sytuacja socjoekonomiczna Gminy Wapno.
Straciliśmy aleję kasztanową, ale może kiedyś zyskamy to co straciliśmy - lata świetności!
PK