Wapno, na początku dwudziestego stulecia było maleńką „dziurą”, liczącą zaledwie dwustu kilkudziesięciu mieszkańców oraz kilka domów, na krzyż - będących własnością kopalni gipsu oraz Niemca Ferdynanda Kaumanna, właściciela majątku ziemskiego.
Budowa kopalni soli i co z tego wynikło
Wszystko, to co najlepsze nadeszło dla tej miejscowości wraz z rozpoczęciem budowy kopalni soli, w roku 1911. Rozwijająca się w szybkim tempie kopalnia przyciągała ludzi, rozrastało się też przy okazji samo Wapno, jak i okoliczne miejscowości. W latach 1923-1924 pobudowano 42 domy w Podolinie. Powstało też 30 domów, w niedalekim sąsiedztwie kopalni na osiedlu, zwanym „Mieczkówkiem”. Tworzono różne organizacje i instytucje, grupujące okoliczną ludność - sprawiające, iż możliwość samorealizacji była wszechstronna.
Powstaje Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół”, utworzono bibliotekę oraz przyzakładową świetlicę. Powołano do życia Spółdzielnię Spożywców „Konsum”, utworzono straż pożarną, pobudowano stadion sportowy a z czasem też i nową szkołę, której fundatorem była kopalnia.
Problemem dla miejscowej ludności było jednak uczestnictwo we mszy św. Wapno, jak
i ościenne miejscowości, należały wtedy do parafii srebrnogórskiej. Istniała w społeczeństwie, wielka wola pobudowania swojej świątyni w miejscu zamieszkania, zamiast pokonywania wielu kilometrów, zarówno przez parafian, jak i samego proboszcza w ramach posługi.
Od roku 1923, przekazywano na rzecz Wapna 1% od sprzedanej soli brutto. Wystarczało
to w Wapnie na utrzymanie dróg, towarzystw sportowych, straży pożarnej. Z tych kwot finansowano również posługę religijną na rzecz pracowników kopalni i ich rodzin. Przed rokiem 1939, ksiądz za każdy przyjazd na mszę św. do Wapna( przywożony był na zmianę przez okoliczną ludność), otrzymywał 15 zł.
Msze św. w szkole
Msze św. z braku kościoła, odbywały się w holu miejscowej szkoły. Jej poświecenia dokonał 3 maja 1935r. ksiądz Kazimierz Szulert, ze Srebrnej Góry. Odbyło się to, przy małym, przenośnym, pięknie przystrojonym girlandami ołtarzu. Dlaczego o tym piszę? Wielu osobom, tamten ołtarz kojarzy się z istniejącym dziś w kościele p.w. Św. Barbary w Wapnie. Nic bardziej mylnego... Pismo ówczesnego dyrektora kopalni soli, inż. Czesława Janczurowica-Czaplica, sygnowane datą 29 października 1937r. skierowane do proboszcza w Srebrnej Górze, Antoniego Bajerleina, zawiera w sobie prośbę o odprawianie rannej mszy św. w niedziele, w szkole w Wapnie. Dyrektor ze swej strony zapewnia również proboszcza, iż ”...po uzyskaniu zgody, pracownicy kopalni zobowiązują się do wybudowania przenośnego ołtarza...”
Taką zgodę, na określonych powyżej ze strony proboszcza warunkach, wkrótce uzyskano. Kopalnia, za przyzwoleniem swych pracowników, przystąpiła do budowy ołtarza. Jedna z pracowni malarskich wykonała obraz św. Barbary, usadowiony w centralnej części ołtarza. Prace rzeźbiarskie były natomiast dziełem artysty, który sporo czasu poświęcił na sylwetki górników, umiejscowione w bocznych nawach ołtarza, stanowiących jego zamykane drzwi, jak również upiększył swym kunsztem sam ołtarz poprzez dodanie różnych drewnianych ornamentów. Zwieńczenie ołtarza stanowi dziś obraz Matki Boskiej Cygańskiej, będący darem rodziny Ślizowskich, niezwykle zasłużonej dla rozwoju kościoła w Wapnie.
Postać dziadka w ołtarzu
Warto może w tym miejscu, odnieść się do sylwetek górników, wyrzeźbionych w ołtarzu. Jedna z tych postaci: górnik trzymający lampkę górniczą w dłoni, to Antoni Linetty. Druga zaś sylwetka, z górniczym kilofem jest mi na swój sposób szczególnie bliska – gdyż jest to mój dziadek, Marcin Grabowski. Przez wiele dni pełnili oni role statystów dla rzeźbiarza. Stali cierpliwie, jakby świadomi ważności chwili, w pozie uwiecznionej przez artystę. Dzieło, czyli ołtarz - został złożony w całość, dłońmi rodzimych stolarzy, braci Władysława
i Sylwestra Berlików z Podolina, najpewniej jeszcze z końcem roku 1937.
Później, aż do wybuchu II wojny światowej, w każdą niedzielę odbywały się w wapieńskiej szkole msze św. Po ich ukończeniu, ołtarz składano i umiejscawiano przy bocznej ścianie korytarza, aby nie przeszkadzał w codziennym życiu szkoły. Warto może w tym miejscu przypomnieć słowa pieśni, którą rozpoczynano przed wojną msze św. w szkole. Oto one: „...O, Barbaro, rajski kwiecie – Tobie dzisiaj święcim dzień. Gdy Ty kwitniesz na tym świecie, wszystkie troski idą w cień. O, Barbaro - Twe podnóże, wieńczy dziś górnicza dłoń. Tyś piękniejsza niźli róże, milszaś niźli kwiatka woń”.
Po wojnie, pismem z dnia 19 lipca 1945r. Zakłady Solvay, pod zarządem państwowym potwierdziły wypłatę 1% podatku, na rzecz gromady Wapno. Ówczesny sołtys Wapna, poinformował pismem z dnia 15 sierpnia 1945r. proboszcza Antoniego Bajerleina, który był proboszczem parafii srebrnogórskiej jeszcze do roku 1946, że zamiast pieniędzy otrzymywać będzie 750 kg miesięcznie węgla. Księdza, na msze św. - ponownie do szkoły w Wapnie, dowozi w tym czasie, zakładową powózką Wincenty Meller. Chociażby z tych drobnych faktów, widać już jak na dłoni, iż istniała potrzeba budowy nowej świątyni w Wapnie.
Osiedle w Wapnie
Decyzji tej, sprzyjał też fakt utworzenia w Wapnie, z dniem 1 stycznia 1955r. Rady Narodowej Osiedla Wapno. Osiedle to powstało w oparciu o ziemie przynależne obszarowo do Wapna-Korea oraz Wapna-Centrum, jak również o tereny zawłaszczone ze wsi Podolin(cała ulica Sportowa), ze wsi Srebrna Góra- o osiedle Wietnam oraz z Ruśca –
o osiedle Zaolzie. Był to więc duży obszar i to zarówno pod względem przestrzennym,
jak również ludzkim. Od 15 grudnia 1956r. do końca stycznia 1957r. udało się zrealizować pomysł budowy kaplicy pod ziemią, wspominanej już przeze mnie w innym artykule, kaplicy bł. Kingi. Podobnie, jak w tamtym szczytnym dziele, swój niezaprzeczalny wkład w budowę kaplicy na powierzchni - mieli ówczesny dyrektor kopalni soli, Zygfryd Jankowski oraz kierownik robót górniczych mgr. Inż. Adam Ślizowski, którzy decyzję o budowie kaplic, zarówno tej podziemnej, jak i powierzchniowej, okupili później karnym relegowaniem ze stanowisk. Dodatkowo do budowy kaplicy powierzchniowej mobilizowała swego męża,
p. Maria Ślizowska, mówiąc: "Zrobiliście coś dla górników, stawiając kaplicę pod ziemią – zróbcie teraz coś dla reszty społeczeństwa”.
Budowa kaplicy
Dyrekcja kopalni wystąpiła z pismem do Wojewódzkiego Wydziału Wyznań w Poznaniu
o zgodę na otwarcie w Wapnie kaplicy. Na kaplice zamierzano przeznaczyć budynek kuźni
i warsztatów, przy agregatach mrożeniowych, po przerwanej budowie szybu Nr III. Ówczesne Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Wągrowcu, bardzo pozytywnie odniosło się do petycji górników, stwierdzając, iż: ”nie znajduje przeszkód w wykorzystaniu obiektu, zgodnie z postanowieniem Rady Robotniczej, Organizacji Związkowej i Dyrekcji Kopalni Soli
w Wapnie”. Wydział Wyznań Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu, pismem z dnia 26 marca 1957r. zawiadomił Dyrekcję Kopalni i proboszcza w Srebrnej Górze, że: ”...Nie wysuwa zastrzeżeń, by w Wapnie została utworzona kaplica półpubliczna, przeznaczona dla pracowników Kopalni, w budynku przy agregatach mrożeniowych”
Poświecenie kaplicy
To był asumpt do dalszych działań, które wkrótce doprowadziły do pobudowania
i poświęcenia w Wapnie kaplicy p.w. Św. Barbary - patronki górników, przez ks. Prymasa Stefana Wyszyńskiego, w dniu 21 września 1957r. Ponieważ później, pojawiły się naciski odgórne na temat likwidacji kaplicy, aby temu zapobiec zabezpieczył ją poprzez wpis hipoteczny Leon Jerzakowski ze Smuszewa, swego czasu członek Rady Parafialnej
w Srebrnej Górze. Kaplica miała być elementem przejściowym, albowiem z czasem - miał powstać w Wapnie kościół.
Samodzielny Ośrodek Duszpasterski w Wapnie
20 września 1967r. ks. Kard. Stefan Wyszyński wydaje dekret w sprawie utworzenia
z dniem 15 października 1967r. Samodzielnego Ośrodka Duszpasterskiego przy Kaplicy Publicznej p.w. Św. Barbary w Wapnie. Od tej pory, funkcje duszpasterskie przy kaplicy
ma pełnić dla miejscowości Wapno i Podolin – rektor mianowany przez władzę duchowną.
Z dniem 1 listopada 1967r. funkcje duszpasterskie w Kaplicy Publicznej obejmuje ks. Jerzy Basak. Rok 1971 przynosi wiele zmian. 14 kwietnia, Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Poznaniu wyraża zgodę na utworzenie Parafii w Wapnie, o czym powiadamia Kuria Metropolitalna w Gnieźnie. Z dniem 19 kwietnia 1971r., decyzją władz administracyjnych i kościelnych, kaplicę p.w. św. Barbary podniesiono do rangi kościoła parafialnego p.w. św. Barbary w Wapnie. Z kolei, 10 czerwca 1971r. - po raz pierwszy, władze zgadzają się na to, aby procesja Bożego Ciała mogła się odbyć na ulicach Wapna.
Nowy kościół
Dnia 9 listopada 2003r. odbywa się w niedzielę, na mszy św. o godz. 12:000, liturgiczne wprowadzenie ks. Adama Dyderskiego , jako proboszcza Parafii św. Barbary w Wapnie.
Ten właśnie kapłan postawił na gruntowną modernizację kościoła. Kamień węgielny pod budowę wapieńskiej świątyni, bo tak trzeba określić ową modernizację, poświęcił w maju 2007r. arcybiskup Henryk Muszyński. Jak dziś wygląda kościół p.w. św. Barbary
w Wapnie? Niech to ocenią, oraz jego gospodarza, już za mnie - sami czytelnicy.
Zbigniew Grabowski